wtorek, 7 października 2014

Prezent urodzinowy cz.2

 Z okazji urodzin Ranmaru, Reiji wciąż by cała czwórka wyszła razem się napić.
-Dawno nigdzie razem nie wychodziliśmy! A to świetna okazja!- upierał się Reiji.
-Daj w końcu z tym spokój.- narzekał już zmęczony lamętem Kotobukiego, Camus.
-A dlaczego?- zapytał naburmuszony brunet
-Na przykład dlatego, że Ai jest niepełnoletni.- przypomniał mu Camus.

-Mną się nie przejmujcie.- rzucił błękitnooki po czym wyszedł z sali z kartką w dłoni.
Przemierzał korytarz zmierzając do swojego pokoju, który dzielił z Syo oraz Natsukim. Właśnie! Za pół godziny miał mieć z nimi lekcje. Bóg jeden wie, dlaczego to właśnie on musi być ich opiekunem. Westchnął zrezygnowany. Złożył kartkę w mały kwadrat i schował go do tylnej kieszeni spodni. Zamknął oczy by się trochę rozluźnić. Nie spodziewał się usłyszeć głosu starego "przyjaciela".
-Gdzie uciekasz?- zimny głos Ranmaru przeszył ciszę, która wypełniała korytarz.
Ai otworzył pośpiesznie oczy. Skierował wzrok w stronę z, której dobiegł głos. Zamrugał kilka razy po czym zmienił spojrzenie ze zdziwionego na ten zwyczajny, obojętny.
-Nie miałeś iść przypadkiem z Reijim oraz Camusem się napić?- zdziwił go fakt, że ten opuścił taką okazję. W końcu lubił się napić, a zwłaszcza gdy to nie on musiał płacić.
Kurosaki wyjął z kieszeni, już pustą, paczkę papierosów. Wysunął jednego z nich po czym włożył go do ust i zapalił. Powolnym krokiem ruszył w stronę niebieskookiego. Dmuchnął mu dymem nikotynowym prosto w twarz trzymając przy tym lewą rękę w kieszeni. Mikaze zakaszlał i pomachał ręką przed twarzą próbując rozproszyć smród papierosów. Na ten widok szarowłosy uśmiechnął się rozbawiony. Lubił doprowadzać drugiego do zachowań nie "pasujących" do niego.
-Nie lubię kiedy palisz...- powiedział zimno Ai patrząc spode łba.
-Wybacz...- powiedział ponownie wypuszczając dym prosto na młodszego.
Ai ominął Ranmaru po czym ruszył dalej w stronę swojego pokoju. Szarowłosy zaśmiał się cicho i złapał Mikaze za ramię ciągnąć go do jednego z pustych pomieszczeń. Zamknął drzwi na klucz i przycisnął niebieskowłosego do ściany całując go przy tym.

~~~
Od Autorki: Trochę trzeba było czekać... No niestety z czasem przed komputerem oraz weną było u mnie ostatnio cienko, ale w końcu udało mi się dokończyć drugą część. Teraz trzeba się jeszcze trochę nad trzecią pomęczyć...

1 komentarz:

  1. O jezu <3
    Tak, nowa czytelniczka bloga :3
    Wyczuwam... Romansik? XD
    Chyba, iż chcesz mnie strollować '-'
    (jak ja kocham Ai'a <3 )
    Przesyłam duuuużo Wendy i pozdrawiam:
    |~Rina

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony